Kilka słów o częstotliwości publikowanych treści na kanałach social media

Jednym z najczęstszych pytań, które słyszy każdy, kto choć chwilę zajmował się social mediami, dotyczy częstotliwości publikowania treści na kanałach. Nic dziwnego, w końcu algorytmy ciągle się zmieniają. Według informacji ze strony hootsiute: „Średni zasięg organiczny posta na Facebooku w 2020 roku, spadł do 5,2%. (Dla przypomnienia, na koniec 2019 roku było to 5,5%, a rok wcześniej 7,7%)”.

Odpowiedź na pytanie o optymalny harmonogram udostępnianych treści, nie jest prosta i oczywista. Można by powiedzieć w skrócie: „to zależy”. Intensywność publikowania będzie uzależniona od wybranej platformy, branży, w której się obracamy, a nawet treści, które wrzucamy.

Zatem, czy zawsze więcej znaczy lepiej, a od nadmiaru głowa nie boli? Poniżej postaramy się odpowiedź na to pytanie, precyzyjniej.

Jak długo „żyje” post w social mediach?

Aby rozwiać wszystkie wątpliwości, na starcie należy wyjaśnić, jak długo post jest organicznie wyświetlany fanom naszej strony. W tym czasie mogą go komentować, lajkować, udostępniać lub jedynie zauważyć go na swoim wallu. Długość „życia” takiego posta uzależniona jest od wielu czynników, głównie liczby fanów konta, godziny publikacji oraz treści i grafiki. Czym bardziej interesujące są to materiały dla naszego odbiorcy lub prowokujące do dyskusji, tym taki post przedłuża swoje istnienie.

W 2021 roku agencja marketingowa The Refinery obliczyła czas trwania zasięgu organicznego postów na różnych platformach social media, który prezentuje się następująco:

  1. Twitter: 15 minut,
  2. Facebook: 6 godzin,
  3. LinkedIn: 24 godziny,
  4. Instagram: 48 godzin,
  5. YouTube: ponad 21 dni,
  6. Pinterest: około 4 miesiące.

Warto tu jednak pamiętać, że wyniki te zależne są od charakterystyki portalu oraz działających na nich algorytmów. W powyższych wynikach nie uwzględniono na przykład InstaStory, które z założenia wyświetlają się tylko 24 godziny czy analogicznie relacji na Facebooku.

Godziny publikacji w Social Media?

W przypadku Twittera pora dnia nie ma dużego znaczenia. Na tej platformie najważniejsze są oryginalne treści. Jak pokazuje poniższa grafika, niemalże cały dzień zainteresowanie utrzymuje się na podobnym poziomie. Mimo wszystko badania przeprowadzone przez Hootsuite, podczas których analizie zostało poddanych ponad 40 tysięcy tweetów, wskazują, że najlepszą porą do publikowania postów jest godzina 15:00.

Kliknij prawym i otwórz, by zobaczyć pełen rozmiar grafiki

Źródło: Hubspot

Jednak pochylmy się nad tym, jak wyglądałby taki wykres w przypadku najpopularniejszego dziś Facebooka. Tu sytuacja znowu się komplikuje. W końcu na tablicach rzadko wyświetlają się posty w kolejności chronologicznej. Jednak ponownie wracając do badań Hootsuite, najlepszą porą  na publikację postów na FB jest czas pomiędzy godziną 12:00 a 15:00 w poniedziałek, środę, czwartek i piątek. W weekend z kolei ma to miejsce od 12:00 do 13:00. Mimo tych danych czeka nas kolejna pułapka, ponieważ te godziny ulegną zmianie w zależności od branży czy tematu posta, który publikujemy. Moja rada, najlepiej samodzielnie przeanalizować, o jakiej porze optymalnie udostępniać nasze treści.

Systematyczność, wartościowy content, różnorodność

Czy w takim razie, powyższa analiza odpowiada na pytanie o częstotliwość dodania postów? W teorii, aby nasze treści były ciągle „żywe”, powinniśmy publikować zgodnie z tą średnią. Czy jednak, jeżeli będziemy publikować częściej, będziemy wyświetlać się cały czas? Jak to w życiu bywa, teoria jedną drogą, a praktyka drugą. Powstanie Internetu sprawiło, że dziennie jesteśmy zalewani różnymi informacjami (np. 350 mln zdjęć dziennie na FB). Warto wziąć to pod uwagę, planując harmonogram naszych działań. Nietrudno sobie wyobrazić sytuacje, gdy chcąc wyświetlać się cały czas, spada poziom publikowanych materiałów oraz następuje możliwe zniechęcenie i osaczenie naszego odbiorcy. Dane, o których piszę wyżej, należy mieć na uwadze, lecz nie traktować jako odpowiedzi na pytanie bądź złotą zasadę.

Rzadziej jednak lepiej

No właśnie, co to znaczy lepiej? Wyobraźmy sobie, że algorytm z wielkiego wiru wiadomości ma pokazać te treści, które mogą się wydać ciekawe dla odbiorcy. Nasze posty nie tylko muszą przyciągnąć użytkownika na dłużej, ale również wybić się na tle innych w tej całej masie. Jak powiedział Henry Ford: „Największym wrogiem jakości jest pośpiech”. Jeżeli budujemy wartościowe przekazy, które czytelnik będzie mógł wykorzystać lub go zaintrygują, prawdopodobnie przeczyta więcej i będzie regularnie do nas wracał.
Niejednokrotnie praktyka pokazuje, że systematyczność jest lepiej oceniana przez algorytm niż duża liczba postów wstawiana o różnych porach w nieregularnym systemie. Warto zwrócić również uwagę na rodzaj postów. Może się okazać, że twoi odbiorcy nie przepadają za galerią zdjęć, za to chętnie oglądają wideo lub relacje live (od czasu wybuchu pandemii i lockdownu, live na FB ogląda 50% więcej Amerykanów).Obecnie wszystkie platformy dostarczają nam tak rozległe raporty, że jesteśmy w stanie precyzyjnie sprawdzić, które treści możemy uznać za wartościowe i chętnie przeglądane, a z których lepiej zrezygnować.

Należy pochylić się również nad grafikami, które raz na jakiś czas, odbiegają od ogólnie przyjętej szaty graficznej. Z mojego doświadczenia, mogę stwierdzić, że na każdym kanale, doskonale sprawdzają się personalizowane rysunki. To nie tylko odskocznia od postów sprzedażowych, ale również idealne miejsce do pobudzenia dyskusji i wzmocnienia zasięgu organicznego. Ten prosty zabieg znacząco podnosi ilość użytkowników, ale również buduje bazę odbiorców do późniejszego contentu sprzedażowego. (Przykład: Podstawowy post produktowyto około 4500 odbiorców, po wykorzystaniu rysunku: 25 tysięcy. Wzrost o 455% przy budżecie na poziomie 50,00 zł! Wszystko to przy 1100 fanach profilu). Warto mieć również na uwadze rodzaj platformy i jej główną tematykę. Na LinkedInie posty dotyczą głównie ofert pracy, kariery i konkretnych branż. Przebicie się tam z innymi tematami może być bardzo trudne, a nasze wysiłki bezcelowe. Z kolei Instagram jako medium obrazu, skupi się bardziej na grafice niż na samym tekście. Produkowanie długich i ciężkich opisów może zniechęcić potencjalnego odbiorcę i zmniejszyć nasze zasięgi.

Kończąc

Odpowiadając na pytanie w tytule, nikogo nie zaskoczę mówiąc, że nie ilość, a jakość wygrywa w masie postów, którymi użytkownik jest bombardowany każdego dnia. Jeżeli zachowamy spójny, przemyślany i merytoryczny content, to obroni się on sam. Zdecydowanie profesjonalne posty, przyciągną większą ilość odbiorców niż puste wpisy (np. klasyczne „dajmy śmiesznego kotka, zawsze kotki się sprzedają”), nawet jeżeli będą się wyświetlać co kilka godzin.

Kinga Mak

Junior Social Media Manager