3 razy nie, by raz usłyszeć tak!

Choć tytuł brzmi enigmatycznie, idealnie odwzorowuje moją drogę, by podjąć współpracę między Wild Power a jedną z imprez typu Juwenalia.
Dopełniając cały mój cykl na temat współprac z influencami, nie mogłam się oprzeć, by napisać również o ważnych wskazówkach dotyczących większych imprez. Mam nadzieję, że ustrzegę Was przed błędami, które sama popełniłam oraz krok po kroku pokażę, co tak naprawdę było tu istotne dla wszystkich trzech stron (Uniwersytet, Klient, Agencja).

Czas

Jak w wielu przypadkach i tu grał główną rolę. Uczelnie, które organizują Juwenalia, to nic innego jak urzędy, z podobną ilością procedur. Każda chęć współpracy musi być dokładnie sprawdzona i przejść przez kilka osób oraz dział prawny. Jeżeli macie mało czasu do wydarzenia, to będę szczera, musicie poczekać rok i zabrać się za planowanie odpowiednio wcześnie. Niestety nikt nie da Wam złotego środka, ile czasu wystarczy, by uporać się z papierologią. Każda uczelnia czy instytucja będzie działać inaczej. Uważam, że 5 miesięcy, dla spokoju ducha, to dobry moment. Czy tryb ekspresowy jest tu możliwy? Tak, ale to już prawdziwa walka z czasem…

Zgodnie z prawem

Kiedy współpracę mamy już potwierdzoną, czas przejść do umowy barterowej. To doskonały sposób, by uniknąć niejasności w późniejszym czasie oraz zabezpieczyć swój interes. Wzór umowy, z której ja korzystałam, możecie znaleźć na stronie slowniksm.pl.

Jeżeli sami postanawiacie napisać taką umowę, zwróćcie koniecznie uwagę na te elementy:
– strony umowy,
– przedmiot umowy,
– czas wykonania warunków umowy,
– wartość umowy (barter) / wynagrodzenie (płatna współpraca),
– zabezpieczenie umowne,
– klauzula poufności.

Nie każdy produkt może podlegać takiej współpracy

Zanim zaczniecie załatwiać wszystkie potrzebne dokumenty i zgody, sprawdźcie, czy produkt może być promowany na uczelnianych imprezach i jest zgodny z regulaminem. Żeby Wam to lepiej zobrazować, jeżeli uczelnia postanawia zniwelować cukier wśród studentów i usunęła słodkie przekąski z automatów i sklepów, to nie zgodzi się na współpracę z producentem słodkiej oranżady. Nie wymaga to dużo pracy, a może oszczędzić Wam niepotrzebnych maili i odmów.

Kreatywne podejście do tematu to podstawa

Mój cel był jeden, pokazać studentom, jak wiele pozytywnych właściwości niesie za sobą yerba, szczególnie w tak ciężkim okresie, jak sesja. Jednakże, czym dłużej o tym myślałam, tym było to dla mnie za mało. Chciałam przy okazji sprawdzić, ile osób pije yerbę, a ile chciało by spróbować ten napój, a coś stale ich powstrzymuje.


Tak zrodził się pomysł ankiety. Chętnych do jej przeprowadzenia udało mi się znaleźć w kole naukowym. Ten prosty manewr pozwolił mi uzyskać pewne informacje, które mogę wykorzystać do weryfikacji moich planów marketingowych.

Podsumowanie

Kończąc cały cykl o współpracach z Influencerami, pamiętajcie o dobrym researchu miejsca/osoby, z którą chcecie współpracować. Przygotujcie wszystkie potrzebne dokumenty i zgody. Stwórzcie także odpowiednią umowę, która uchroni Was przed niepotrzebnymi niedomówieniami. Planujcie wszystkie działania z wyprzedzeniem, by nie obudzić się miesiąc przed planowanym wydarzeniem. Zbierzcie w sobie całą cierpliwość, którą macie, a będziecie gotowi do działania!